niedziela, 27 listopada 2011

A co sądzicie o...

Niby wracam niby nie ale w międzyczasie potraktuję Was doraźnie i usługowo, wykorzystam Was. Chciałbym po prostu poznać Wasze zdanie na pewien temat.
Jest sobie osobnik płci męskiej, chłopak, partner etc. W związku od niespełna roku. Mówi, że "kocha", częściej "kocham" niż "kocham Cię" ale mniejsza. Czy taka osoba która deklaruje związanie z drugą osobą, prawi czułości, planuje przyszłość może sobie pod nieobecność drugiej połówki "pomagać" przy pomocy jednoznacznych materiałów "audiowizualnych"? Nawet gdy dzień wcześniej miała to wszystko na żywo, trudno wobec tego mówić o długiej przerwie, braku silnej woli itp? Fakt, mówi o tym może i otwarcie bo tak się potoczyła rozmowa ale brak jest w tym jakiejkolwiek poczucia winy, usprawiedliwiania się tylko raczej traktowanie tego jako coś normalnego. Bo to druga strona wymaga by była jedynym obiektem, a to przecież jest zbyt wygórowane i nieprzystające do rzeczywistości roszczenie. Na nic zdaje się też to, że temat był już poruszany dzięki czemu poznał już reakcję i stosunek do tej kwestii swojego "ukochanego".

Najzwyczajniej w świecie - prośba o Wasze zdanie na ten temat.

6 komentarzy:

  1. Od siebie dodam, ze ten "problem" ma najmniejsze znaczenie na dlugiej liscie problemow, ktore moga przytrafic sie w zwiazku.

    Przecietny facet oglada pornografie raz w tygodniu. Wlaczajac w to oczywiscie szczesliwych facetow hetero majacych zony.

    Zony sie denerwuja, ale nie ma o co. Sam robilem awantury mojrmu facetowi, kiedy na swoim blogu umieszczal zdjecia polnagich facetow albo pisal dwuznaczne komentarze.

    OdpowiedzUsuń
  2. Dopiero sam zobaczylem po jakims czasie, tez ogladam od czasu do czasu takie strony i ani na chwile nie przestalem go kochac i ani na chwile nie myslalem o skoku w bok.

    Martwic zaczalem sie, kiedy w samotnosci ogladal filmy o romantycznej milosci gejow np. Shelter i inne. Nie mylilem sie. Miesiac pozniej zerwal ze mna na zawsze. Bo znalazl kogos innego, w kim zakochal sie "naprawde". Podobno.

    OdpowiedzUsuń
  3. A to czy facet mowi "kocham", "kocham cie" lub nic w tym temacie nie mowi, nie ma zadnego znaczenia.

    Bo jesli czujesz, ze Cie kocha i okazuje Ci uczucia, to zadne slowa nie sa potrzebne.

    Z doswiadczenia juz wiem, ze facet nawet jesli mowi kilka razy na codzien

    OdpowiedzUsuń
  4. Slowa "kocham Cie", a nie okazuje Ci uczuc i nie czujesz jego milosci to masz racje. To wtedy naprawde nie kocha. Szkoda ze tego wczesniej nie wiedzialem.

    Zatem ciesz sie swoim zwiazkiem i nie przejmuj sie glupotami, ktore opisales w notce:)

    OdpowiedzUsuń
  5. Póki jego wspomaganie nie wpływa na pożycie to nie ma najmniejszego problema - tak to już z nami jest iż jesteśmy wzrokowcami - oglądanie , wyobrażanie i onanizm to dla większości facetów norma i póki to nie jest na pierwszym planie w ogóle zlałbym temat.
    Często siedzimy z moim chopem przy swoich kompach i np przeglądamy "strumień" na G+ (każdy swój) a że w strumieniu często pokazują się nagie foty to nawzajem je komentujemy - dla mnie nic dziwnego bo przecież jesteśmy dorośli i każdy z nas ma swoje potrzeby marzenia cele... związek to partnerstwo ...więc głowa do góry i ciesz się że ten "ktoś" swobodnie o tym rozmawia a nie ukrywa tych rzeczy ...

    OdpowiedzUsuń
  6. Witam. Dlaczego oglądający porno miałby mieć poczucie winy lub się usprawiedliwiać? Nie oglądam od dawna. Raczej nie będę oglądać, ponieważ zaczęłam myśleć o aktorach porno w kategorii "człowiek", co za tym idzie, nie odczuwam potrzeby podglądania jakiegokolwiek człowieka gdy uprawia seks. Byłabym zaniepokojona, gdyby partner wolał oglądać zamiast doświadczać seksu ze mną lub gdyby traktował mnie przedmiotowo.

    OdpowiedzUsuń