Każdy blog powinien mieć jakieś słowo wstępne, wobec tego nie może się bez niego obejść i u mnie. Napisanie czegoś na początek jest dość trudnym zadaniem bo na prośbę "powiedz coś o sobie" - jakiekolwiek byłoby nasze życie - ciężko nam odpowiadać, niełatwo jest bowiem w skondensowanej formie przedstawić prawdziwie samego siebie. Ale że blog polega właśnie na ciągłym przedstawianiu siebie to dużo o mnie wyjdzie właśnie w trakcie blogowania, jeśli tylko będę w tym wytrwały. Kilka słów opisu należy się już teraz tym, który odwiedzając tego bloga nic poza pierwszą notką tu nie znajdą.
niedefiniowalny, to 19-letni chłopak spod znaku tęczy. Obecnie po nie najlepszych wynikach maturalnych zastanawia się co dalej. Pomimo swojej już dorosłości nie prowadzi jeszcze pełną parą życia zgodnego ze swoją kolorową orientacją. Odczuwa jednak konieczność podjęcia zmian w tym zakresie bo po pierwsze - wszystko wskazuje na to, że główne bariery zostały obalone, po drugie - naturalne biologiczne potrzeby kontaktu zaczynają doprowadzać go do frustracji, po trzecie - chce dać kres poczuciu upływu czasu na niczym, utraty cennych chwil młodości, poczuciu które w ostatnim czasie się nasila i wspomnianą frustrację potęguje. Tak w pigułce wygląda teoria, a jak jest z realizacją, to postaram się przedstawić w przyszłości. Wspomniany temat od czasu dojrzewania jest stale "na tapecie" egzystencji i długo na niej pozostanie bo jak wiadomo generalnie osobnicy płci męskiej nie przekwitają i uczuciowość pochłania ich do późnej starości ;-) Patrząc więc na ważność tej sfery w życiu człowieka można by opis niedefiniowalnego już zakończyć. Warto dodać, że obecnie zamieszkuje on niewielką miejscowość, która zawiązywania kontaktów nie ułatwia, tego chyba nie trzeba specjalnie wyjaśniać. Pomimo, że jego monotonne życie może temu przeczyć to wierzy, że znajdzie tematy to blogowania bo już samo to, co napisał powyżej stanowi podstawę do rozkładu jego losów na czynniki pierwsze. Ma również nadzieję, że prowadzenie bloga będzie dla niego fajnym doświadczeniem nie na chwilę bo chociaż nie jest to jego debiut to nie jest ostatecznie przekonany do roli blogera. Oby się to zmieniło.
powodzenia w realizacji planów i rozpoczęcia życia pełną parą - cokolwiek to miało oznaczać ;)
OdpowiedzUsuńi witam w blogosferze, wytrwałości w pisaniu życząc :)
dołączam się do opinii wyżej:) wytrwałości życzę:)
OdpowiedzUsuńps. albo za stary jestem albo ja źle widzę literki na tym oliwkowym tle:/
oj ja biedny, stary:):):):)
pozdrawiam
Ładny początek. Życzę dalszej takiej dbałości o styl i formę. Powodzenia :)
OdpowiedzUsuńzatem powodzenia :) ja kiedyś nie byłem zbyt wytrwały w blogowaniu, zmieniło mi się to jakiś czas temu ;)
OdpowiedzUsuńdo powitań się dołączę :)
OdpowiedzUsuńPraktycznie w ciągu jednego dnia odwiedziła mnie cała blogowa śmietanka ;) To się chyba efekt domina nazywa :)
OdpowiedzUsuńOdsyłam z nawiązką wszystkie powitania i pozdrowienia :)
Literki nie wykluczone, że rozjaśnię a może i powiększę.
zlikwiduj lepiej to wpisywanie literek po każdym wpisaniu komentarza :]
OdpowiedzUsuńi nie wiedziałem żem śmietanka :P
U mnie tego nie ma i myślałem, że u innych zalogowanych też ale już wyłączone.
OdpowiedzUsuńheh ja tez nie wiedziałem, żem śmietanka :P
OdpowiedzUsuńa ja lubię być w śmietance:):):)
OdpowiedzUsuńups. śmietanką lubię być:)
proszę Państwa, jeden post się pojawił a samo z siebie rozwinęło się jakby forum hehe
OdpowiedzUsuń@NEMST: Jako właściciel tego poletka nie mam nic przeciwko ;) A co do śmietanki - jesteście chyba jedynymi tęczowopiszącymi (vel branżowymi pismakami ;), mam nadzieję że nikogo nie obrażam :)) blogi trzymającymi się w takiej wirtualnej grupie więc pasujące określenia to jeszcze 2 x e - ekipa i elita :D
OdpowiedzUsuńno ale czas na kolejne tekst ;p
OdpowiedzUsuńczuję się połechtany :P
OdpowiedzUsuńi oboma rękami i nogami Nemsta popieram!
zasiej coś nowego na swym poletku zielonym!
Bardzo dobrze piszesz, prawie jakbym czytał opowieść o samym sobie. Wytrwałości w pisaniu życzę i pozdrawiam ;)
OdpowiedzUsuńDużo w tym brakuje do opowieści :) Miło, że są jakieś podobieństwa choć poczytując Twoje notki już dostrzegam różnice dość podstawowe :)
OdpowiedzUsuńMoże i ja również dołączę się do słów wsparcia w wytrwałości blogowania, boć niektórzy z nas to już od lat kilku się wzajemnie odwiedzają. Wszystkiego dobrego na blogowisku. Tulipan
OdpowiedzUsuń